The Story About One Direction.

niedziela, 30 grudnia 2012

Rozdział 7 - Wywiad, zgubiony portfel i choroba Nialla

Niall Horan nie czuł się dobrze.Po ogrommej ilości jedzenia, które musiał skonsumować w konkursie, myślał że zaraz odpadnie mu brzuch.Cały dzień leżał w łóżku i błagał o to żeby ta męka się już skończyła.Do jego pokoju wszedł Louis:
- Siemka, żarłoku, co ci jest ? - zapytał, klepiąc Horana po brzuchu.
- Ałaaa, zwariowałeś ? brzuch mnie boli !
- Skąd miałem to wiedzieć ? 
- Bo dziś w ogóle nie wstałem z łóżka i nic nie jadłem ?
- TY NIC NIE JADŁEŚ ??? - na twarzy Tomlinsona było widać duże zdziwienie.
- Tak, bo właśnie boli mnie brzuch.
- No to nie trzeba było tyle żreć.
- Dzięki Tommo za radę, naprawdę.
- Nie ma za co, polecam się na przyszłość.
W tym momencie do pokoju weszli Harry i Liam.
- Ej, Horan zrobiłem śniadanie, nie poczułeś zapachu naleśników ? - zapytał Harry.
- Poczułem, ale nie chcę.
- TY NIE CHCESZ JEŚĆ ??? - Harry i Liam, podobnie jak Louis, też bardzo się zdziwili.
-  Co ty gadasz za głupoty, wstawaj żarłoku! - powiedział Liam i klepnął go mocno w brzuch, tak jak przed chwilą Tomlinson.
- Ałaaa, kurwa!!!! wiesz jak to boli ? 
- Przecież ja cię tylko klepnąłem w brzuch.To nie boli.
- Ale mnie boli brzuch! 
- Serio ? od czego ? 
- Idioto a nie widziałeś ile zjadłem na imprezie ?
- Nie, akurat mam co robić, niż patrzeć ile ty jesz.
Do pokoju wszedł Zayn:
- Chłopaki, ważna sprawa! Dziś przychodzi jakiś dziennikarz i będziemy mieli wywiad! Nie wiadomo o której przyjdzie dlatego ubierać się !
- Wywiad ? Jaki kurde wywiad ? Nie może sobie ot tak do nas przychodzić i robić wywiadu! jak ja nienawidzę dziennikarzy - rzekł Payne.
- Wywiad był zaplanowany.
- To dlaczego dopiero teraz nam o tym mówisz ? - oburzył się Louis.
- Bo też sobie zapomniałem! dobrze że Sean zadzwonił.
- Sean dzwonił ?
- Tak, dość już tych pytań! ubierać się! a ty Horan czemu jeszcze leżysz ? wstawaj !!
- Nie, ja nie dam rady.
- Jak to nie dasz rady ? wstawaj ! 
- Nie! boli mnie brzuch! powiedzcie dziennikarzowi że mnie nie ma w domu czy coś tam.
- Ale musisz być! wszyscy musimy !
- Niall, nie wydziwiaj.Weź sobie jakąś tabletkę i po krzyku - powiedział Styles.
- Od wczoraj mnie boli! nie dam rady!
- Słuchajcie, właśnie gadałem z Michelle, wiecie, tą z naszej klasy i idę z nią i z Tiffany na pizzę.Muszę iść, bo im obiecałem, także mnie nie będzie na wywiadzie, narka - powiedział Louis, kierując się w stronę drzwi, jednak Malik go zatrzymał.
- Nigdzie nie idziesz.Cała piątka będzie na wywiadzie, czy tego chcecie czy nie.
- Malik, wyluzuj.Jak wyjdę już teraz to może załapie się na końcówkę wywiadu i wszyscy będziemy zadowoleni.
- Słuchaj, albo dzwonisz do Michelle i odwołujesz wyjście, albo powiem Harremu, żeby nie robił ci już śniadania.
- Ale Hazza robi takie dobre naleśniki.W kształcie dinozaurów.Malik, miej litość.
- Nie będzie żadnej litości.Decyduj się.
- No dobra, dobra.Przełożę to na parę godzin później.

***
Godzinę później.O dziwo, każdy z chłopaków wyrobił się w czasie i zdążył się ubrać, uczesać, umyć itd.Nawet Niall, cierpiący z powodu bólu brzucha, zdołał wstać z łóżka.Wszyscy czekali na dziennikarza.
- No kurwa, gdzie ten zasrany dziennikarz ? myśli że ja mam cały dzień wolny ? nawet nie przeglądnąłem dziś facebooka i twittera ! - powiedział oburzony Liam.
10 minut później chłopaki usłyszeli dzwonek do drzwi.
- No, w końcu przyszedł - powiedział szeptem Payne.
Harry otworzył drzwi i zobaczył niskiego, około 30-letniego blondyna z jakimiś słuchawkami na uszach:
- Witam, nazywam się Roger Meeks, z radia BBC.Czy to dom One Direction, a ty jesteś Harry Styles ?
- Tak, to ja.Zapraszam niech pan wejdzie.
Dziennikarz wszedł do domu i zaczął się po nim rozglądać.Bardzo mu się spodobał.
- Witajcie, jestem Roger Meeks z radia BBC.Przyszedłem zrobić z wami wywiad - zwrócił się do Liama, Louisa, Zayna i Nialla. 
- Taa, wczas - szepnął Payne.
- Przepraszam, coś mówiłeś ? - zapytał dziennikarz.
- Nie, kolega nic nie mówił.Zapraszamy do salonu - powiedział Zayn i posłał Payne'owi groźne spojrzenie. 
Nagle wszyscy zauważyli, że Louisa nie ma.
- Ej, gdzie jest Louis ? - zapytał Harry.
- Jestem na górzeeee ! zaraz przyjdę ! - krzyknął z góry Tomlinson.
Tomlinson przybiegł z góry z jakąś maskotką w ręce:
- Proszę pana, niech pan pozna, to jest mój gołąb Kevin - rzekł dumny. - Kevinku, przywitaj się grzecznie z panem.
- Boże, za jakie grzechy - szepnął Malik.
- Gołąb ? ale przecież to maskotka! on jest sztuczny! - powiedział dziennikarz.
- Sztuczny ? jak pan może ? zranił pan jego uczucia i moje też ! 
- Drogi Tomlinsonie, czy możemy iść na słówko ? - zapytał Zayn.
- Zaraz, drogi Maliku, tylko przemówię temu panu że mój gołąb jest prawdziwy, ejjj puszczaj - mulat pociągnął go w kąt.
Ośle, weź tego gołębia stąd i nie odstawiaj takiej dziecinady.To dziennikarz.On może napisać o nas wszystko.Pewnie i tak ma już nas za dziwaków.
- Dobrze, czy wobec tego możemy już zaczynać wywiad ? - dziennikarz wydawał się być zniecierpliwiony.
- Tak, zaczynamy - powiedział Harry.

***
Wywiad trwał już pół godziny.One Direction opowiadało o swoim życiu, o udziału w x-factorze, itp. Niall czuł się coraz gorzej.Myślał cały czas :  kiedy ten wywiad się skończy i ten wścibski dziennikarz sobie pójdzie ? Nagle Horan zrobił się zielony na twarzy.
- Niall, to może ty mi teraz powiesz, jaki jest twój ideał dziewczyny ? - zapytał go dziennikarz.
- Przepraszam na chwilkę - powiedział Irlandczyk i pobiegł na górę w stronę łazienki.
Liam dostał ataku śmiechu i nie mógł się powstrzymać, a Zayn myślał kiedy to się wreszcie skończy.
- Dlaczego on pobiegł na górę ? - zapytał dziennikarz.
- Poszedł rzygać - powiedział Louis, na co Liam zaczął śmiać się jak nienormalny.
  
***
Kiedy wywiad się skończył, a dziennikarz wyszedł z domu, wszyscy odetchnęli z ulgą.
- Ten wywiad to jakaś porażka roku.Zrobiliśmy z siebie totalnych kretynów, nie wspominając już o Louisie z gołębiem i Niallu "rzygaczu" Horanie - powiedział Zayn.
- Haahaah, ale co jak co gościu zapamięta nas na całe życie - powiedział ze śmiechem Liam, na co cała piątka, nawet Zayn, zaczęli się śmiać.
- Dobra chłopaki, ja idę na łóżko.Nara - powiedział Horan.
- Ej, ty się na serio tak strasznie źle czujesz ? - zapytał go Liam.
- Tak.Serio.
- No to sory za to dzisiejsze klepnięcie w brzuch.
- Ok, ja lecę się spotkać z dziewczynami.Narka - powiedział Louis i wyszedł z domu.

***
Louis, Michelle i Tiffany doszli do lokalu, w którym mieli zjeść pizzę.Poszli do jednego ze stolików i wzięli kartę menu.
- No to dziewczyny, którą pizzę zamawiamy ? - zapytał Tomlinson.
- Ja bym wzięła tą z serem, kurczakiem i pomidorami.A wy ? - zapytała ich Tiffany.
- Mi obojętnie jaką - powiedziała Michelle.
- Ja tak samo obojętnie jaką.W takim razie weźmiemy tą, którą chce Tiffany.Kelner ! - zawołał chłopak.
Do stolika podszedł wysoki, szczupły brunet, który prawdopodobnie był kelnerem.Zamówili pizzę i czekali aż ją przyniosą.Po upływie 15 minut wreszcie pizza została przyniesiona do stolika.
- Ile płacę ? 
- 15 funtów - powiedział kelner.
Louis zajrzał do kieszeni, gdzie zawsze trzymał swój portfel i zorientował się...że go tam nie ma!
- O kurde - powiedział Louis.
- Co sie stało ? - zapytała Michelle
- Nie mam portfela.
- Jak to nie masz portfela ? - powiedziały Tiffany i Michelle, chórem.
- No normalnie.Nie wiem jak to się stało zawsze noszę go w tylnej kieszeni, w spodniach.
- Przepraszam, czy dostanę pieniądze ? jeśli nie, to muszę zabrać jedzenie.       
- Poczekaj pan ! - krzyknął Tomlinson i zaczął zaglądać pod stół, między talerze - wszędzie.
- Louis wyłaź spod tego stołu, ludzie się gapią - zauważyła Tiffany.
- Cholera, nie ma go nigdzie.Nie możecie zapłacić ? oddam wam co do grosza.
- Nie, ja nie wzięłam w ogóle kasy, sorki.
- Ja tak samo.
- W takim razie zabieram jedzenie - powiedział kelner i już miał zabrać pizzę, kiedy Louis, po zauważeniu małej, na oko 8-letniej dziewczynki która ma ręku łudząco podobny do Louisowego portfel, kazał kelnerowi nie zabierać pizzy.
- Jeśli się okaże, że to mój, to zabiję tę małą - powiedział Tomlinson, wstał od stołu i poszedł w kierunku stolika, gdzie siedziała dziewczynka. 
- Przepraszam, dziewczynko, czy mogę zobaczyć ten portfel ? - powiedział Tommo, najmilej jak potrafił.W rzeczywistości był mega wkurzony.
- Nie.Mamusia powiedziała mi że nie wolno pokazywać nic obcym.
- Ale ja ci nic nie zabiorę.Daj mi proszę ten portfel - Louis zaczął powoli, ale stanowczo wyrywać dziewczynce portfel, jednak ona, mimo swojego wieku, była bardzo silna.
- Pomocy, ten chłopak chce ukraść mi pieniądze ! - krzyknęła dziewczynka, na co wszyscy ludzie popatrzyli się na Tommo.
- Ależ spokojnie, ja chciałem tylko pożyczyć.Proszę zająć się swoimi sprawami.
Kiedy Louisowi udało się wyrwać portfel, wysypały się z niego wszystkie pieniądze i karty kredytowe.Teraz chłopak miał pewność, że to jego portfel.
- Dlaczego ukradłaś mi portfel dziewczynko ? gadaj.
- Bbbbboo - zaczęła się jąkać dziewczynka. - Bo jestem fanką One Direction i chciałam mieć pamiątkę po moim ulubieńcu - Louisie Tomlinsonie.
- Ooo, no to mi przysłodziłaś.Masz szczęście, że jestem twoim ulubieńcem.Ale na przyszłość nie zabieraj nikomu cudzych rzeczy - powiedział Tommo, po czym wrócił do swojego stolika i razem z Michelle i Tiffany zjedli swoją pizzę.

***
Tymczasem w domu One Direction.Niall zaczął drzeć się że wszytsko go boli i zaraz umrze.Pozostali, nie mogąc już znieść tych krzyków wezwali lekarza.Ten po przebadaniu Horana, wydał jednoznaczną diagnozę.
- Chłopcze, masz grypę żołądkową.
- Grypę..jaką ? - blondyn nie dosłyszał.
- Żołądkową.Czy w ostatnim czasie jadłeś coś co mogłoby ci zaszkodzić ?
- Nie, ale bardzo dużo zjadłem kilka dni temu.
- Czyli prawdopodobnie to jest przyczyną grypy.Leż w łóżku, pij dużo płynów i nie wychodź z domu.
- No to suuper - powiedział Irlandczyk.

***
Ale długi rozdział.Biedny Nialler, ma grypę :/ jak wam się podobał rozdział ? piszcie w komentarzach ! :)                    
        

7 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. jeszcze nie wiem, ale jeśli możesz, to napisz mi tutaj czy ci się podoba i co o nim sądzisz

      Usuń
  2. Super :). haha Niall i ta jego grypa żołądkowa ... Mógł tyle nie jeść. Jego wina.
    A Lou z portfelem, mistrzostwo! 8 - latka zaknociła mu jego własność.
    Mógł zadzwonić po policję, może by się okazało że to dziecko jest poszukiwane w 10 stanach? ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. hahahah......;D
    Niall i grypa żołądkowa xD
    i ta kradzież portfela Lou.....bezcene ;D
    świetny blog ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hahah, świetny rozdział ;D Normalnie z tą ośmiolatką to mogłabym być ja, w starszej wersji xD Choroba Nialla - coś strasznego. Rozwalił mnie wywiad, naleśniki-dinozaury i Kevin ;D Jestem pozytywnie zaskoczona ;)

    more-than-moments.blogspot.com ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. ciekawy rozdział.. jestem zaskoczona tym jaką wielką masz wyobraźnie...
    masz świetny pomysł na blog.
    naprawdę fajny blog, polecę go na twitterze ok?

    OdpowiedzUsuń
  6. Mój ukochany chory na grypę żołądkową. Maasz wyzdrowieć Niall

    OdpowiedzUsuń