The Story About One Direction.

czwartek, 27 grudnia 2012

Rozdział 6 - Przyjaźń

W drodze do domu, zarówno Emma jak i Harry niewiele się do siebie odzywali.Styles cały czas zastanawiał się, co się stało, że dziewczyna nie chciała dać się pocałować ?
Nie wytrzymując dłużej już tej ciszy, chłopak zapytał:
- Nie jest ci zimno ?
- Nie, jest mi ciepło.
- A może chcesz iść jeszcze w jakieś miejsce ? Czy wracamy już do nas ?
- Harry, nie obraź się ale chciałabym wrócić już do siebie.Jestem trochę zmęczona.
- No ok, w takim razie gdzie mieszkasz ? Odprowadzę cię.
- Nie musisz mnie odprowadzać.
- Wiem, ale chcę.Jest już dość późno i nie chciałbym żebyś wracała sama.
- Dzięki.Mieszkam na Regent Street.
- No to chodźmy.

***
 Tymczasem w domu One Direction.Tam impreza trwała w najlepsze.Niall, jak to on, pochłaniał kilogramy jedzenia.Chipsy, ciasteczka, paluszki - wszystko, co tylko można zjeść.Ale jak to się dzieje, że jedząc tyle żarcia, on nadal jest taki chudy ? Pozostała czwórka zespołu zawsze się nad tym zastanawiała.Nagle podszedł do niego Zayn:
- Siemka.Ty jak zawsze w swoim żywiole - powiedział ze śmiechem.
- No a co ? Chciałbyś żeby się jedzenie zmarnowało ? Moim zdaniem, to najgorszy grzech jaki tylko można popełnić.Zmarnować jedzenie.
- A nie chciałbyś czegoś zostawić dla gości ?
- Ja jem dużo, ale powoli.Jeśli są głodni, to proszę bardzo, niech sobie podejdą i coś wezmą.Nie będę się powstrzymywał od jedzenia tylko dlatego że oni nie chcą.
- No już dobrze, ty żarłoku.Jedz sobie na zdrowie.
 W tym momencie do Horana podszedł Austin, kolega z ich klasy:
- Siemka, Horan.Powiadasz, że lubisz jeść ?
- Tak, bo co ?
- Tak się składa, że ja też.Jestem pewien, że nie zjadłbyś nawet połowy tych rzeczy w parę minut.W przeciwieństwie do mnie.
- A chcesz się założyć ? 
- No pewnie.Zrobimy tak.Żeby było trochę łatwiej weźmy połowę z tego jedzenia.Musi w końcu coś zostać dla gości.
- Ok.I co dalej ?
- Podzielimy to jedzenia na pół.Każdy musi jak najszybciej zjeść swoją część w jak najkrótszym czasie.Wygrywa ten, który po prostu szybciej zje swoją część.Wchodzisz w to ?
- Wszedłem jeszcze przed tobą.
-  Ok no to zaczynamy.Uwaga...1...2...3! Start!! - krzyknął Austin i razem z Irlandczykiem zabrali się do pałaszowania żywności.

 ***
W tym samym czasie, Louis zagadywał dwie koleżanki z ich klasy, Michelle i Tiffany
- Cześć dziewczyny.Jak wam się podoba impreza ?
- Hej Louis.Jest spoko - odpowiedziała mu Tiffany.
- Ej, Louis, pamiętasz co nam obiecałeś ? - zapytała Michelle.
- Ja wam coś obiecałem ? Nie przypominam sobie.
- Miałeś nas zabrać na pizzę.Bo nie pamiętałeś naszych imion.
- Aaa no tak.Teraz sobie przypominam.
- To jak, kiedy się wybieramy ?
- Może być jutro ?
- Ok, zgoda.

***
 Harry po odprowadzeniu Emmy, wrócił do domu.Zauważył go Zayn:
- Hej, Hazza co jest ?
- No hej.A nic się nie stało.
- Serio ? Minę masz nie za fajną.Chcesz pogadać ?
- Dobra to chodź na górę.
Chłopaki poszli do pokoju Stylesa.
- No i co się stało że tak niewyraźnie wyglądasz ? - zapytał Malik.
- Chodzi o Emmę.
- A dokładniej ?
- Wyszliśmy z imprezy i poszliśmy do Hyde Parku.Zabrałem ją w ten ogród za parkiem, wiesz, tam gdzie jest mnóstwo kwiatów, jest fontanna itp.
- No i w czym problem ?
- Byliśmy tak blisko.Patrzyliśmy się na siebie i w pewnym momencie coś mi odbiło i poczułem że chce ją pocałować.
- Chciałeś ją pocałować ? - na twarzy mulata widoczne było zdziwienie.
- Tak.Ale opowiadam dalej.Kiedy nasze wargi już prawie się ze sobą stykały, ona nagle odwróciła głowę.Spytałem co się stało, a ona na to że nic i że chce już wrócić do domu.No to ją odprowadziłem.Tylko nie rozumiem dlaczego ona odwróciła głowę ? przecież gdyby od razu nie chciała mnie pocałować to by w ogóle nie przybliżała swoich ust.
- Ej, Harry ale wiesz że Emma ma chłopaka ?
- Serio ??? a skąd to wiesz ?
- Bo mówiła.
- Niby kiedy ?
- Pamiętasz ten dzień w szkole, kiedy Laura przedstawiła nam Amber i Emmę ?  wtedy Liam zaczął je podrywać.Emma powiedziała wtedy że ma chłopaka.Nie słyszałeś tego ?
- Wtedy to chyba czytałem książkę więc nie słyszałem.
- No to co chcesz zrobić ?
- Pogadam z nią jutro.Musimy sobie to wyjaśnić.

Następny dzień.Cały dom 1D wyglądał jak pobojowisko.W kuchni i w salonie mnóstwo talerzy, kubków itp.Problem w tym że nikomu nie chciało się tego sprzątać.
- Niaaaaalllll !! - krzyknął Liam.
- Czego chcesz ćwoku ? - odpowiedział mu blondyn.
- Chooodźźź tuuuu !!
Payne musiał czekać 5 minut, zanim Horan zszedł z góry.
- Czego ty ode mnie chcesz ? - zapytał.
- Posprzątaj to wszystko.
- Ja ? dlaczego niby ja ??
- Bo ty wczoraj żarłeś jak nienormalny i narobiłeś tego syfu.I urządziłeś sobie z tym całym Austinem wyścigi kto to szybciej zje.
- Było warto.Wygrałem.      
- No to super.Ale musisz posprzątać.
- Ok, ale nie sam.W końcu to nie tylko moja impreza i wy też jedliście.Nie będę sam tego sprzątał.
- Dobra, niech ci będzie.Chłopakiiii chodźcie tuuuuuuuuu !!! - zawołał Payne.

***
W tym samym czasie w domu Emmy.Nie tylko Styles nie mógł zapomnieć o tym co się wczoraj wydarzyło.W końcu blondynka niewytrzymała i postanowiła sie komuś wygadać.Zadzwoniła do Amber:
- Hej, Amber nie przeszkadzam ?  
- Hej, no co ty.A coś się stało ?
- Właściwie to tak.Chciałabym pogadać.Przyjdziesz do mnie ?
- Jasne, 15 minut i już jestem u ciebie.
- Ok, dzięki.
Nie minęło więcej niż 15 minut, kiedy Amber była już u Emmy.
- No to co się stało ?
- Chodzi o Harrego.
- A dokładniej ?
- Wyszliśmy z imprezy i poszliśmy do Hyde Parku.Zabrał mnie w ten ogród za parkiem, wiesz, tam gdzie jest mnóstwo kwiatów, jest fontanna itp.
yszliśmy z imprezy i poszliśmy do Hyde Parku.Zabrałem ją w ten ogród za parkiem, wiesz, tam gdzie jest mnóstwo kwiatów, jest fontanna itp.
- No i w czym masz problem ?
- Byliśmy tak blisko.Patrzyliśmy się na siebie i w pewnym momencie coś mi odbiło i poczułem że chce ją pocałować.Byliśmy tak blisko.Patrzyliśmy się na siebie.A ja...
- A ty?
- A ja nagle poczułam że chcę go pocałować.Już prawie nasze wargi się ze sobą stykały ale ja w ostatniej chwili odwróciłam głowę.
- Dalej nie rozumiem w czym masz problem.
- Amber, przecież ja mam chłopaka! Zapomniałaś już o Drake'u ?
- A no tak.Jeszcze on.W takim razie dlaczego chciałaś pocałować Stylesa?
- Nie wiem.Może coś do niego poczułam ? Nie wiem! 
- No to co zrobisz ?
- Muszę z nim to wyjaśnić.

***
W tym samym czasie u One Direction.Na szczęście udało się wszystko wysprzątać w dość szybkim czasie.
- Dobra, panowie ja już skończyłem.Wychodzę.
- Ej, Hazza, jak to, beze mnie ? - oburzył się Louis.
- Sorki Lou, ale niestety bez ciebie.Mam coś do załatwienia.
- Ok, no to pędź jak burza.

Paręnaście minut później loczek był już pod domem Emmy.Podszedł do drzwi.Bał się trochę zadzwonić do nich.Zastanawiał się, jak będzie wyglądać ich rozmowa? Pomyślał "dobra, Styles, nie panikuj, przecież ona nie gryzie, miej to już za sobą". Nie zastanawiając się dłużej, zadzwonił do drzwi.
- Hej, Harry - powiedziała dziewczyna.
- Cześć Emma.Chciałbym z tobą pogadać.
- To się akurat dobrze składa, bo ja też chciałam.
- Super.Wpuściłabyś mnie do środka ?
-Jasne, wchodź.
Nagle Harry zobaczył w pokoju Amber.
- Ooo, hej Amber.
- Cześć Harry.Co cię tu sprowadza ?
- Chciałem pogadać z Emmą.
- Serio ? Emma, w takim razie ja uciekam.Zobaczymy się niedługo, prawda ?
- Jasne, pa - powiedziała dziewczyna i zamknęła drzwi za Amber.
- Wiesz, Emma, nie bardzo wiem jak zacząć naszą rozmowę.
- Tak, szczerze ja też nie wiem.
- To co wczoraj się wydarzyło...myślę że musimy o tym pogadać.Chciałbym cię o coś zapytać.
- Ok, w takim razie pytaj.
- Dobra, zapytam prosto z mostu.Czemu odwróciłaś głowę ? jestem aż tak bardzo odrażający ?
- Nie, nie o to chodzi.I nie jesteś odrażający.A teraz poważnie.Harry, ja mam chłopaka, Drake'a.Nie wiem czy ci o nim wspominałam.
- Nie wspominałaś.
- Szkoda, powinnam.Ale nieważne.Poza tym przestraszyłam się.Ty jesteś sławnym Harrym Stylesem z One Direction a ja ? zwykłą przeciętną dziewczyną.
- Ależ, Emma, moja sława nie ma tu nic do rzeczy.To prawda jestem sławny a ty nie, ale co z tego ? według mnie to żadna różnica.Nie jestem od ciebie lepszy.
- Naprawdę tak myślisz ? to bardzo miłe.Jednak Harry, ja mam chłopaka.
- Tak, wiem.
- Po prostu udajmy że to się nie wydarzyło, ok ?
- Ok, niech będzie.
- Przyjaźń ?
- Przyjaźń.
- Ok, no to tą kwestię mamy już załatwioną.
- W takim razie ja już pójdę.Cześć Emma.
- No pa, Hazzo - powiedziała ze śmiechem.

W drodze do domu, Harry zaczął się zastanawiać.Przyjaźń ? Sam nie wiedział czy chce tylko tego, czy czegoś więcej.  

***      
 Uff, ale odcinek.Wreszcie dowiedzieliśmy sie, dlaczego Emma nie chciała pocałować Harrego.No niby ma tego chłopaka, ale dlaczego na początku chciała pocałować loczka ? Może jednak coś do niego czuje.A wy, chcielibyście żeby Hazza był z Emmą ? piszcie w komentarzach :)

      

5 komentarzy:

  1. Cóż, fajnie by było, jakby byli razem, ale... Nie widzi mi się to. Coś mi się wydaje, że Niall się rozchoruje przez ten imprezowy konkurs, a reszta... Nie wiem, ale czekam na ciąg dalszy ;D

    more-than-moments.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajna część :D masz fajne pomysły.Z bardzo niecierpliwą niecierpliwością czeka na następną część :)

    OdpowiedzUsuń
  3. hej bardzo fajny odcineg

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie no pewnie że kibicuje parze Harry i Emmie :P.
    A konkurs jedzenia był mega zabawny. Tak myślałam że wygra :D
    Mam pytanko która postać jest główną bohaterką? Emma?
    :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wśród dziewczyn raczej nie ma głównej bohaterki.Chociaż może..Natasha ? wiesz co nie zastanawiałam się nad tym :3

      Usuń