The Story About One Direction.

wtorek, 29 stycznia 2013

Informacja

Hej, kochani! wiem, że już długo nie pojawia się nowy rozdział na blogu, za co bardzo przepraszam.Niestety przez głupią szkołę ciężko mi znaleźć czas.Przepraszam was ogromnie za to.Nowy rozdział powinien pojawić się za kilka dni, cierpliwości ! :)

czwartek, 24 stycznia 2013

Blog roku 2012!!

Hej, moi kochani! jak już wiecie, wystartowałam w konkursie na bloga roku 2012.Jest taka sprawa...w kolejnym etapie konkursu trzeba glosowac na blogi, a więc taka moja prośba.Nie chcę oczywiście was naciagać na kasę, ale jeśli możecie to wyślijcie smsa o treści J00455 na numer 7122! błagam jest to bardzo dla mnie ważne, a to tylko 1,23 zł z komórki ! bardzo bym chciała wygrać, ale nie z powodu nagrody, tylko chciałabym zdobyć nowych czytelników! proszę was, wyślijcie chociaż jednego! :)

poniedziałek, 21 stycznia 2013

Blog roku 2012

Hej wam! postanowiłam zgłosić mojgo bloga do konkursu na onecie "Blog roku 2012". Kazali mi tu wkleić pewien link, a więc to robię:
http://blogroku.pl/2012/kategorie/opowiadanie-o-one-direction,4qf,blog.html 

to tyle ode mnie, przy okazji jeśli ktoś jeszcze nie czytał - nowy rozdział znajdziecie pod tym postem :)

niedziela, 20 stycznia 2013

Rozdział 10 - Wrobiony

Niall był już prawie gotowy do wyjścia.Musiał tylko się jeszcze uczesać, poperfumować itp. Do łazienki wszedł Louis:
- Znowu ty.
- Hahahah, co poradzisz.Mieszkam tu więc wiesz, jest duże prawdopodobieństwo że mnie znów spotkasz - powiedział ze śmiechem Tomlinson.
- Ok, jak chcesz to tu siedź.Ale nie przeszkadzaj mi.Jestem zajęty.
- Szykowaniem się na randkę ?
- TO NIE JEST RANDKAAAA!!! - krzyknął blondyn.
- Ok, ok niech ci tam będzie.Ale czemu aż tak bardzo się wypierasz? myślałem że Laura ci się podoba.
-  Bo podoba mi się.
-  To dlaczego nie weźmiesz jej na prawdziwą randkę?
- Bo nie i już.
- Ale czemu ?
- No bo nie! po prostu nie.Nie chcę żeby sobie coś głupiego pomyślała.A jeśli ona nie będzie chciała randki? wyjdę na idiotę.
- Jak nie będzie chciała, to trudno, nic z tym nie zrobisz.Ale przynajmniej będziesz wiedział że spróbowałeś.
- Dzięki, kiedyś spróbuję.Wiesz Tommo, ty jednak czasem jesteś normalny.
- Wiem.Czasami się zdarza - zaśmiał się.

                                         ***
Pół godziny później.Niall był już pod drzwiami domu Laury.Chciał już zadzwonić dzwonkiem, ale jakaś siła go powstrzymała.Niby to takie proste, zadzwonić.. ale Horan bał się że podczas tego spotkania się skompromituje.W końcu to było ich pierwsze wyjście, sam na sam.- Przecież nie mogę tu tak stać, jak kołek - pomyślał.Zadzwonił do drzwi dziewczyny.Kiedy drzwi się otworzyły, zobaczył Laurę, która wyglądała przepięknie.Ubrana w kwiatową sukienkę, włosy rozpuszczone, z małym kwiatkiem we włosach.Wyglądała ślicznie.
- Niall, jak myślisz, nie przesadziłam trochę ze strojem? no bo wiesz, sukienka i w ogóle...jeśli przesadziłam to mogę iść się przebrać.
- Nie, nie przesadziłaś.Wyglądasz pięknie - powiedział.
- Dzięki, ty również wyglądasz niczego sobie.No to jak, idziemy do tego wesołego ?
- No jasne, chodźmy.

                                  *** 
Niall i Laura doszli już do wesołego miasteczka.
- No to na co idziemy najpierw? - zapytała dziewczyna.
- Może..kolejka górska?
- Ok, może być.
Po ok.15 minutach czekania na swoją kolej (kolejka była baaardzo długa) Niall i Laura wreszcie mogli wsiąść.Kolejka ruszyła.
- Wiesz, słyszałam że ta kolejka jest jedną z najszybszych, a jedziemy strasznie wolno - stwierdziła blondynka.
- Bo jest jedną z najszybszych.
- A byłeś już na niej ?
- Tak.Na początku jest wolna ale potem...- nie dokończył, gdyż kolejka ostro ruszyła w dół.Laura, dotąd nie przyzwyczajona do takich atrakcji, zaczęła piszczeć i przytulać się do Nialla ze strachu.
Po skończonej jeździe, para przyjaciół ruszyła na watę cukrową:
- Kurde, ale była jazda! - zawołał Horan.
- Taaak, chyba najszybsza na jakiej byłam.W pewnym momencie zaczęłam się do ciebie przytulać.Przepraszam cię, ale od zawsze bałam się takich kolejek i musiałam się przytulić.
- Nie musisz przepraszać, Laura.Wcale mi to nie przeszkadzało - powiedział blondyn z uśmiechem na ustach.
       
                                                  ***
Tymczasem w domu One Direction.Każdemu z chłopaków (rzecz jasna oprócz Nialla, który świetnie się bawił z Laurą w wesołym miasteczku) strasznie się nudziło.Każdy milczał.
- Szlag! - zawołał Louis. - Nie ma już żadnej marchewki w domu!
- No bo jak wszystkie zjadłeś, to jak mają być? - zauważył Harry.
- Myślałem, że jeszcze znajdę jakąś jedną.A tak w ogóle widział ktoś mojego kevina?
- To nie pamiętasz, że wczoraj ze złości na niego, walnąłeś go za łóżko ?
- Ja się wkurzyłem na mojego kevina? niby za co?
- Bo nie chciał się odezwać, jak chciałeś go nakarmić marchewką.Chłopie zrozum wreszcie, że on jest sztuczny i nie mówi.
- Kiedyś się do mnie odezwie.Zobaczycie - powiedział triumfalnie Tomlinson.

W tym momencie, chłopaki usłyszeli dzwonek do drzwi.
- Otworzę - powiedział Liam, i poszedł otworzyć drzwi.W progu stanęła...Natasha! zanim Payne zdążył cokolwiek powiedzieć, dostał od dziewczyny w twarz!
- Hej, za co to idiotko? wiem, że się nie lubimy ale to nie powód żeby tu przychodzić i mnie bić w twarz!
- To ty masz jeszcze czelność udawać że nic się nie stało? jesteś po prostu bezczelny! - krzyknęła dziewczyna.
- Ej, Natasha, ale może powiesz nam co się takiego stało? - zapytał Zayn.
- Wasz kolega, niejaki Liam Payne, postanowił zrobić mi wredny dowcip i wrzucił zdjęcie jakiejś modelki porno, po czym wyciął jej twarz, wstawił moją i wrzucił do internetu! idioto przez ciebie jestem teraz pośmiewiskiem szkoły!  Liam gdy to usłyszał, wybuchnął niekontrolowanym śmiechem.
- Takie to jest śmieszne, debilu? - krzyknęła Natasha i rzuciła się na Payne'a z rękami.Chłopaki jednak szybko ją odciągnęli.
- Dasz mi w końcu coś powiedzieć, kretynko? - powiedział Liam. - To prawda, nienawidzę cię, ale to nie ja to zrobiłem! chociaż swoją drogą, to nawet nie takie głupie!
- Nie wierzę ci.Tylko ty jesteś w stanie zrobić coś tak chamskiego i idiotycznego! jeśli zdjęcie do jutra nie zniknie z netu, zgłaszam sprawę na policję! - krzyknęła Natasha i wyszła z domu 1D, trzaskając drzwiami.Każdego z chłopaków zamurowało i to dosłownie, kiedy usłyszeli o policji.Nawet Payne'owi zrzedła mina.
- No to jesteś w ciemnej dupie - powiedział Louis.
- Ja tego nie zrobiłem, przysięgam! - odpowiedział chłopak.
- Liam, Natasha już sobie poszła, nas nie musisz okłamywać - rzekł Zayn.
- Ale ja mówię prawdę! myślicie, że nie mam nic lepszego do roboty, niż robienie kawałów kretynce?
- Nie, na pewno masz jakieś lepsze zajęcia.Ale ty jej tak bardzo nienawidzisz że mógłbyś zrobić coś takiego.Przesadziłeś, Liam.
- Chłopaki, wierzycie jakiejś lasce, zamiast najlepszemu koledze?
ja tego nie zrobiłem! i udowodnię wam to, znajdując tego frajera, który to zrobił! - oznajmił chłopak.

                                          ***
                    Niall i Laura świetnie się bawili w wesołym miasteczku.Byli na różnych kolejkach, skakali również na dmuchanym zamku, jeździli na gokartach, a w pewnym momencie irlandczyk ustrzelił na strzelnicy pluszaka, którego podarował przyjaciółce.Byli już na wszystkich atrakcjach.No, prawie wszystkich.Została tylko jedna - dom strachów.
- Proszę cię, Laura chodź ze mną do tego domu strachów, będzie fajnie - przekonywał ją Horan.
- Nie ma mowy.Zawsze się bałam domów strachów i nadal się ich boję. 
- Proszę cię, ale będziemy trzymać się razem.W dodatku, po tym domu się nie chodzi, tylko jeździ.To kolejka.Proszę cię, zrób to dla mnie.W razie czego cię obronię.
- No...dobra, skoro tak ładnie prosisz - powiedziała dziewczyna, po czym razem z Niallem ustawili się w kolejce.

Kiedy przyszła ich kolej, przyjaciele wsiedli do jednego z wagoników.
- Ale Niall, ostrzegam cię.Będę piszczeć.
- Spokojnie.W razie czego cię przytulę.
- Obiecujesz ?
- Obiecuję.
Kolejka ruszyła.Początkowo nie było nic strasznego.Laura nawet trochę się rozluźniła.
- No widzisz, nie ma się czego bać - stwierdził Horan.
- Jestem pewna że zaraz coś wyskoczy.
Miała rację po parę sekund później wyskoczył na nich wielki zombie z wyłupiastymi oczami.Laura zaczęła piszczeć i przytuliła się mocno do Nialla.
- A nie mówiłam ? - powiedziała.
- No, miałaś rację.
Po skończonej jeździe, przyjaciele opuścili miasteczko i poszli do pobliskiego parku.Ponieważ już było dosyć ciemno, zaczęły się świecić latarnie.
- Podobało ci się? według mnie było super! - powiedział Niall.
- Też tak myślę.No i cały dzień nam zeszedł.Przyszliśmy o 13:00 a jest 19:00.Było ekstra.
Przyjaciele jeszcze trochę pogadali, ale potem postanowili, że już czas wracać do domu.Wstali z ławki i popatrzyli się na siebie.Wokół było ciemno, paliły się tylko latarnie.Irlandczyk popatrzył się na dziewczynę.Poczuł, że to ta chwila.Zbliżył swoje usta do jej warg i...pocałował ją.Laura odwzajemniła pocałunek.
- Wow, Niall..no nie sądziłam że tak zakończymy nasze dzisiejsze spotkanie.
- Wiem.Ja też nie - powiedział i ponownie pocałował blondynkę.

                           ***
             No i tak wygląda odcinek 10.Liam wrobiony w niezbyt śmieszny dowcip oraz Niall całujący się z Laurą.A wy jak sądzicie? Liam jest winny czy niewinny? piszcie w komentarzach!

     

środa, 16 stycznia 2013

Liebster Award

Już kiedyś dodawałam notkę, na temat Liebster Award, także nie myślałam, że będę jeszcze raz o tym pisać :]
ale z racji tego, że zostałam nowinowana przez crazzyfrogg (tu macie linka do jej bloga Klik :D 
odpowiem na jej pytania:

1. Czy wcześniej prowadziłaś (lub prowadzisz nadal) inne blogi?

To i to hehe.To znaczy, kiedyś miałam bloga z opowiadaniem o wampirach ale znudziło mi się.Teraz mam tego bloga, a od wczoraj funkcjonuje mój nowy który znajdziecie tutaj : Klik :P 
co oznacza, że aktualnie prowadzę dwa blogi.

 2. Jakie rodzaje blogów czytasz najczęściej?

Czytam głównie blogi takie jak moje, czyli z opowiadaniami o 1D.Oprócz tego jeszcze kilka blogów na temat mody, muzyki itp.

 3. Czym się interesujesz?

Interesuję się muzyką i aktorstwem.Zawsze chciałam zostać aktorką, ale chyba mi się to nie uda :/ 
kocham też muzykę, ale niestety nie umiem śpiewać :( .

 4. Gdybyś mogła spędzić jeden dzień w towarzystwie jakiejś sławnej osoby, kto by to był?  

Uwielbiam takie pytania, nie wiem dlaczego :) ciężko wybrać ale jeśli byłby to chłopak to chyba Harry Styles z 1D, a dziewczyna? chyba Selena Gomez :)

 5. Jakiej muzyki słuchasz? 

Głównie popu, ale czasem coś z rocka też się posłucha :D

 6. Co skłoniło cię do założenia bloga? 

Przede wszystkim ciekawość.Czytałam jednego bloga z opowiadaniem o 1D i postanowiłam sprawdzić czy mi się uda coś sensownego wymyślić :D skoro blog istnieje nadal, no to chyba mi się udało :P

 7. Wierzysz w przyjaźń damsko-męską?

W 100 % tak.Sama mam przyjaciela, więc można powiedzieć, że sama doświadczam przyjaźni damsko-męskiej.

  8. Jak myślisz, czemu wśród blogerów przeważają dziewczyny?

Myślę, że dlatego że większość blogów dotyczy typowo dziewczęcych spraw typu moda, uroda itp. No i są jeszcze blogi muzyczne w tym dużo właśnie o One Direction a oni mają więcej fanek niż fanów xD.

 9. Lubisz fast-food?

Oj taak, uwielbiam <3 mogłabym w takim macu cały czas siedzieć i czekać aż dupa wielka urośnie :D

10. Czy jakiś film wywarł kiedyś na tobie takie wrażenie, że potem nie mogłaś oderwać od niego myśli?

Tak, był to film trzy metry nad niebem, który gorąco polecam.Nie chcę tu spojlować, ale jedna z ostatnich scen tego filmu jest tak niezwykła i zarazem bardzo smutna, że po obejrzeniu tego filmu, nie mogłam przestać o nim myśleć.

 11. Pepsi vs. Coca-Cola? 

Lubię to i to ale jeśli miałabym wybierać to chyba jednak pepsi xD.


Jeszcze raz serdecznie dziękuję za nominowanie mnie do liebster award.Jak już pisałam wcześniej, już dodawałam notkę na ten temat, więc nie będę wymyślała nowych pytań itp.Chciałam tylko odpowiedzieć w tym poście na pytania CrazyFrogg, którą serdecznie pozdrawiam :)   

Nowy blog!

Kochani! postanowiłam założyć nowego bloga, a na nim drugie opowiadanie o 1D! znajdziecie go pod tym linkiem http://little-things-and-one-direction.blogspot.com/ opowiadanie będzie się trochę różniło od tego, gdyż nie będzie miało akcji w szkole.Chyba...ale raczej tak haha :D mam nadzieję że się wam spodoba :D

P.S to, że założyłam nowego bloga, nie oznacza że kończę z tym.Jedynym minusem może być to że rozdziały tutaj mogą pojawiać się troszkę rzadziej bo będę pisać na dwóch blogach.Ale oczywiście postaram się dodawać je dość często.Papapa i zapraszam na nowego bloga!

poniedziałek, 14 stycznia 2013

Rozdział 9 - Pocałunek i zerwanie

Tydzień później.Niall po długiej i ciężkiej chorobie wreszcie wyzdrowiał.Bardzo się z tego ucieszył, bo to oznaczało koniec tej "męczarni" jak to nazywał.Chłopaki również byli zadowoleni bo nie musieli już przynosić Horanowi jedzenia do łóżka, tylko mógł sobie wziąć sam.Przypomniał sobie o słowach Laury sprzed tygodnia, w których proponowała mu, że kiedy wyzdrowieje, oni sami sobie pójdą do wesołego miasteczka.Pomyślał, że to dobry pomysł, w końcu dziś nie ma nic do roboty.Wykręcił w komórce numer do dziewczyny i zadzwonił:
- Hej, Laura tu Niall.Jesteś dziś zajęta ? - zapytał.
- Hej, raczej nie a czemu pytasz ?
- Przypomniałem sobie o tym co mówiłaś w tamtym tygodniu.Może przeszlibyśmy się dziś do wesołego miasteczka ? bo już wyzdrowiałem.
- Serio, jesteś już zdrowy ? to świetnie! bardzo chętnie z tobą pójdę!
- W takim razie co powiesz na godzinę 16:00 ?
- Ok, może być.
- W takim razie jesteśmy umówieni.Papa.
- Paa. 

W tym samym momencie, na dole.Louis pochłaniał wszystkie marchewki, jakie mieli w domu, Liam sprawdzał twittera, Zayn słuchał muzyki na mp4 a Harry oglądał jakieś romansidło w TV:
- Matko, Harry jak ty możesz to oglądać ? - zapytał go Payne.
- Normalnie.Gdybyś był chociaż trochę wrażliwy jak ja, to też by ci się podobało.
- A po co być wrażliwym ? skoro można być podrywaczem i mieć wszystkie laski ?
- W takim razie po co ci wszystkie laski ?
-  Bo nie jestem gejem.
- Sugerujesz że ja nim jestem ?
- Ja nic nie sugeruję, Styles.Chociaż z naszej piątki to ty miałeś najmniej dziewczyn.
- Może dlatego że nie biegam jak idiota po dyskotekach i nie mam lasek tylko na jedną noc ?
- Sugerujesz że jestem idiotą ?
- Dobra chłopaki spokój.Bo nawet słyszę waszą kłótnię pomimo tego, że mam w uszach słuchawki - przerwał im Zayn.
- Zayn, czy ty sądzisz że ja jestem idiotą tak jak ten jego mość, w kręconych włosach ?
- Oczywiście że nie.
- No i to jest mój prawdziwy przyjaciel! chrzańcie się wszyscy.
- Jesteś podwójnym idiotą.
- Ty też się chrzań Malik.A myślałem że jako jednyny jesteś normalny z tego zespołu.
- Ok, ja wychodzę.Idę się przewietrzyć.Mam was dość, debile - powiedział loczek i wyszedł z domu.
                                            ***

Harry krążył już po mieście od 15 minut.Zastanawiał się, dokąd może pójść.Nagle przypomniał sobie o Hyde Parku, za którym znajdował się ten pamiętny ogród, w którym kiedyś był z Emmą i o mało co nie doszło do ich pocałunku.Ach, co to był za wieczór - pomyślał.Kiedy wreszcie doszedł na miejsce zobaczył tam nikogo innego jak...Emmę! ale nie była sama, tylko z jakimś chłopakiem.Postanowił podejść i się przywitać:
- Hej, Emma i hej..nieznajomy - zaśmiał się.
- Harry! ty tutaj? co za niespodzianka! a właśnie bo wy się jeszcze nie znacie : Harry to jest Drake, mój chłopak, Drake to jest Harry Styles, pewnie go kojarzysz.
- Ten z tego żałosnego zespołu One Erection ?
- Po pierwsze to jest One Direction, chcociaż One Erection nie brzmi tak głupio.Ale nieważne.A po drugie to nasz zespół nie jest żałosny tylko zajebisty! - powiedział triumfalnie.
- Harry ma rację.Drake, mógłbyś być bardziej milszy - powiedziała Emma.
- Ja po prostu wyraziłem swoje zdanie.Ale mam pomysł.Skoro jesteśmy tu już we trójkę i nie wiemy co ze sobą zrobić to chodźmy do wesołego miasteczka.
- Hahaah, byliśmy z Emmą tydzień temu.Zajebiście było co nie ? - powiedział Styles.
- Taaak, było super.
- Cooo ?? Emma i nie zabrałaś mnie ze sobą ? - Drake wyglądał na wkurzonego.
- Zapomniało mi się, przepraszam.
- No to skoro Drake nie był to może chodźmy nadrobić straty ? - zaproponował loczek.
- Dobry pomysł, Styles - powiedziała dziewczyna.
- Helloooołłl, przecież ja to wymyśliłem - oburzył się Drake.
(Ale z niego nadęty bufon - pomyślał Styles.)
                         
                                  ***
Tymczasem w domu 1D.Niall przygotowywał się do spotkania z Laurą.Wprawdzie nie była to randka, ale Horanowi bardzo zależało, żeby doskonale wyglądać.Bardzo lubił też Laurę.Ale nie sądził, że to miłość.Raczej taka przyjacielska miłość.Do drzwi jego pokoju zapukał Louis.
- Ej, Horan co ty tam tak długo siedzisz ? zejdź na dół.
- Zaraz, ubieram się.
Nie zastanawiając się dłużej, Tomlinson wszedł do środka.
- Ej, przecież mówiłem że się ubieram.Nie wchodzi się do czyjegoś pokoju bez pytania.
- Przecież pukałem.
- A ja mówiłem że się ubieram.Nie pomyślałeś że mogę być nagi ?
- Nialler, a ile razy ja cię widziałem nagiego ? przecież ty nawet śpisz nago.
- Nieprawda, śpię w bokserkach.
- To prawie to samo.
- Prawie robi wielką różnicę.A teraz wyjdź.
- Ej, no czekaj chwile...- nie zdążył dokończyć, bo został wywalony za drzwi.
- Zakochaniec...- powiedział Tommo.
- Nie jestem zakochany! to przyjacielskie spotkanie! - usłyszał jego słowa Irlandczyk.
- Mów sobie co chcesz.Ja wiem swoje.
   
                                        ***
Harry, Emma i Drake doszli wreszcie do wesołego miasteczka.Przez całą drogę Styles zastanawiał się, czemu taka fajna (i ładna) dziewczyna spotyka się z takim bufonem.Był bufonem nie dlatego że obraził ich zespół (chociaż to też między innymi) ale loczka denerwowało jego zachowanie, choć znał go nie więcej jak godzinę.
- Dobra to na co idziemy najpierw ? - zapytała Emma.
- Może kolejka górska ? - zaproponował Hazza.
- To dobre dla dzieciaków.No chyba, że wciąż się za niego uważasz.Proponuję strzelnicę - rzekł Drake.
- Jeśli tak bardzo chcesz wiedzieć, to nie uważam się za dzieciaka.Ale strzelnica może być.
Cała trójka podeszła do jednego ze stoisk w którym strzelało się plastikowymi kulkami w tablicę z liczbami.Każdy z zawodników strzela 3 razy.W zależności, w które liczby trafią, potem sumuje się je.Liczb było sześć a były to : 15 potem 25 potem 40 następnie 60 zaraz potem 80 a najwyższa to 100.Liczba 15 była na samym dole a 100, najtrudniejsza do ostrzału, na samej górze.Wygrywa osoba, która po zsumowaniu tych trzech liczb otrzyma wyższy wynik.
- Założę się że trafisz trzy piętnastki - powiedział triumfalnie Drake.
- A chcesz się kurde założyć ? - spytał go Styles.
- Ok, proponuję układ.Jeśli wygram, a na 100 % się to stanie, przyznasz że One Erection..
- Direction - poprawił go loczek.
- Nieważne.Przyznasz że One Direction jest żałosnym zespołem.
- Ok.A jeśli ja wygram, to...hmm...zastanówmy się...Emma pocałuje mnie w policzek - uśmiechnął się cynicznie.
- Nie zgadzam się.Wybierz coś innego.
- A czemu nie ? w końcu to tylko całus w policzek, nic nie znaczący.Drake, zgódź się - poprosiła dziewczyna.
- Hmm...no dobra niech będzie.Właściwie po co ja się martwię.Od razu wiadomo że przegrasz.  
Chłopaki ustawili się do tablicy.Każdy z nich dostał strzelbę, która rzecz jasna, nie była prawdziwa.Pierwszy strzelać miał Drake.Chłopak ustawił się odpowiednio i oddał trzy strzały.Były to dwie czterdziestki i jedna dwudziestka-piątka, co w sumie dawało to wynik 105.
- Ha! przebij to leszczu - zaśmiał się triumfalnie.
Styles ustawił się do tablicy.Przymierzył strzelbę do strzału i..bam! oddał trzy strzały.Były to dwie dwudziestki-piątki i...jedna sześćdziesiątka co dawało wynik 110.A więc Harry wygrał!
- Taaakkk, wygrałem ! no i kto tu jest leszczem ? - powiedział z entuzjazmem Styles. - A teraz moja nagroda, hehehe - zaśmiał się Harry a Emma zaczęła pochylać swoje usta w kierunku jego policzka.
- Nie! Emmo, jeśli to zrobisz, z nami koniec.
- Ej, Drake, przecież był zakład.Skoro on wygrał no to należy mu się, prawda ?
- Ostrzegam jeśli to zrobisz, to z nami koniec.
- Drake, ale zakład to zakład - powiedziała i pocałowała Harrego w policzek.
- Z nami koniec - powiedział Drake i wyszedł z wesołego miasteczka.
- Zaczekaj...Drake! - zawołała Emma ale chłopak zniknął.
Stylesowi zrobiło się głupio.Wprawdzie nie lubił Drake'a ale szkoda mu było Emmy.
- Emma, przepraszam.Jestem głupi, że wymyśliłem tego całusa.
- Nie, to nie twoja wina.To ja mogłam go posłuchać i cię nie całować.Mam nadzieję że Drake mi wybaczy i wszystko się uda.
- Ale z drugiej strony to też przesada.Jak można się obrazić za zwykłego całusa w policzek ? to był tylko zakład.
- Wiem, ale on już taki jest.Czasami nic nie znaczące rzeczy przyjmuje śmiertelnie poważnie.Może sobie to jakoś wyjaśnimy.
- Na pewno będzie dobrze, Em - uśmiechnął się.
- Dzięki Hazza - powiedziała i również się uśmiechnęła.

                                   ***
Parę godzin później, gdy Harry wrócił już do domu.Cały czas myślał o dzisiejszym zajściu w miasteczku.Czuł się odpowiedzialny za rozpad związku Emmy i Drake'a.Ale z drugiej strony dziewczyna nie chodziła już z tym bufonem.No ale jej tak bardzo na nim zależało...Styles nie wiedział co ma o tym myśleć.
Po chwili zadzwonił mu telefon.Zobaczył w ekran i wyświetlił się napis "Emma". Natychmiast odebrał.
- No hej Em, co jest ?
- Hej,Dobre wieści.Drake przeprosił mnie za tą akcję w wesołym i znów jesteśmy parą.Super co nie ?
- Taaaak,supeeer - powiedział.

***
Wiem że trochę głupio mi to wyszło z tym pocałunkiem i trochę dziwne że zerwał z nią przez głupi całus w policzek.Harry pewnie miał nadzieję że Emma już nie będzie z nim, a może nawet...będzie z Harrym a tu klops.Sorki że nie dodałam wątku z Niallem, będzie w następnym rozdziale.A no i sorry że dopiero teraz ale jakoś nie mogłam się zebrać z dodaniem.Jak wam się podobało ? piszcie w komentarzach ! :)