The Story About One Direction.

sobota, 22 grudnia 2012

Rozdział 5 - Impreza

Po usłyszeniu wieści o tym, że Natasha urządziła imprezę, chociaż była zaproszona do One Direction, Liam wpadł we wściekłość. - Nie będzie mi ta szmata psuła imprezy - myślał cały czas.Wybiegł z domu i kierował się na Harley Street, ulicę na której rzekomo mieszka dziewczyna.Pozostali, rzecz jasna pobiegli za nim.Liam był tak wkurzony że nie wiadomo co mógłby zrobić.

- Hej, Li czekaj stary ! - zawołał Louis, jednak Payne był już za daleko.

Kiedy wreszcie doszedł na wskazaną ulicę, zaczął się zastanawiać, który to dom.Obszedł całe osiedle dookoła i zastanawiał się, gdzie też może mieszkać Natasha.
Już miał się poddać i wrócić do domu, kiedy jednak zauważył wielki dom, oświetlony dom, z którego dochodziła głośna muzyka. 
- To pewnie ten - pomyślał i zapukał do drzwi, jednak zdał sobie sprawę, że przy takim hałasie nikt nie usłyszy jego pukania.Nie zastanawiając się dłużej, po prostu wszedł do środka.Miał szczęście, drzwi były otwarte.

Kiedy wszedł do środka, zobaczył ogromny hol w którym na środku znajdowały się wielkie schody prowadzące na wyższe piętro.Po lewej stronie było widać dużą kuchnię a zaraz obok wielką jadalnię.Taki widok zszokował Payne'a, myślał że to One Direction mają najbardziej wypasiony dom, jednak Natasha nie była gorsza.Po chwili napawania się widokiem, przypomniał sobie, po co tu przyszedł.Jednak wciąż nie był pewny czy to właściwy dom.W pewnej chwili zobaczył jakiegoś chłopaka, który stał niedaleko niego i czytał jakąś gazetę.Liam postanowił do niego podejść.
- Siemka, to dom Natashy Barker ? - zapytał.
- Tak, a co ? A tak poza tym to nie wiesz do jakiego domu wszedłeś ? - zdziwił się chłopak.
- No właśnie nie.Szukam jej i nie wiem czy dobrze trafiłem.
- Dobrze trafiłeś.Zaraz, czy to nie ty jesteś z tego zespołu, bodajże One Direction ? 
- Tak, a co ?
- I Natasha cię zaprosiła ? zawsze mówiła jak bardzo was nienawidzi.
- Nie zaprosiła mnie.Chodzi o to, że ja i mój zespół urządziliśmy imprezę dla naszej klasy.Musieliśmy zaprosić Natashę, niezależnie od tego, jak bardzo jej nienawidzę.Ale ona powiedziała że nie przyjdzie bo nie ma czasu.Impreza miała się zacząć o 19:30, a tu 20:00 i nikt nie przychodzi.Wreszcie przyszły takie trzy koleżanki i powiedziały że ta jędza zorganizowała imprezę u siebie i przekupiła wszystkich, żeby to do niej przyszli, a nie do nas.Właśnie po to t przyszedłem, żeby dać jej nauczkę.
- Wow, nie wiedziałem, że potrafi być aż taka wredna.
- Ej, a ty nie wiesz czemu ona nas tak nie cierpi ? Bo nam się nie pochwaliła.
- Nie wiem.Podobno nikt nie wie, bo ona nie chce nikomu powiedzieć.
- Dobra, mniejsza o to.Idę jej poszukać.Jakbyś ją zauważył, daj znać.
- Ok, nie ma problemu.
- A tak w ogóle, to jak masz na imię ? - zapytał Liam.
- Jestem Josh.
- Ok, dzięki Josh.Jesteś spoko.

Po 10 minutach szukania ( w końcu dom był naprawdę duży) Payne'owi udało się w końcu odnaleźć dziewczynę.Stała z jakimiś dziewczynami i gadała.Gdy Liam ją zobaczył, taką roześmianą, podczas gdy z niego aż kipiała wściekłość, puściły mu nerwy. 
- Możesz mi kurwa powiedzieć, bo jaką cholerę to zrobiłaś ? Aż tak bardzo nas nienawidzisz że musisz psuć nam imprezę ?
- Liam ? A co ty tu robisz ćwoku ? I skąd wiesz że tu mieszkam ?
- To, skąd wiem gdzie mieszkasz, to akurat nie twoja sprawa.Po cholerę to zorganizowałaś ? Zawsze myślałem że to ja jestem mistrzem wredoty, ale jak widać są lepsi.
- A co nie wolno mi zrobić imprezy ? musicie być jedyni ? może ja też chciałam ? mam do tego prawo tak samo jak wy !
- Powiem ci tyle : jesteś zwykłą szmatą która nie potrafi żyć bez podłości.
- Serio ? to znaczy że jestem bardzo podobna do ciebie.
- Myślisz że jesteś lepsza ode mnie ?

W tym samym czasie, na dole.
- Cześć, tu mieszka Natasha Barker ? - zapytał Harry, Josha.
- No jasne.Wy też jesteście z One Direction ? - zwrócił się do Harrego, Louisa, Zayna i Nialla.Obok chłopaków stały również Emma, Amber i Laura, jednak chłopak nie zwrócił na nie uwagi.
- Tak, a skąd wiesz ? - zapytał Louis. - A zresztą po co ja pytam, przecież nas zna każdy.
- Wiesz jak wygląda Liam Payne ? Nie widziałeś go może ? - zapytał Zayn.
- No pewnie, że wiem.Wasz kolega jest na górze, pobiegł szukNatashy.
One Direction szybko poleciało na górę, a zaraz za nimi Josh.

Tymczasem, znów na górze.
- Tak, oczywiście że jestem lepszy od ciebie.O każdej porze dnia i nocy - odpowiedział triumfalnie Payne.
- Ach tak ? No to patrz teraz, idioto ! - powiedziała dziewczyna, po czym chwyciła jakieś ciasto, które leżało obok i rzuciła na twarz Payne'a.Tak, jak w amerykańskich filmach.Nagle ucichła muzyka a wszyscy zdziwieni patrzyli się na Liama.
- Serio ? Tylko na tyle cię stać ? - zakpił chłopak, złapał Natashę za włosy i jednym ruchem pociągnął jej głowę to miski z czekoladową masą.
-Uuuu - powiedzieli wszyscy chórem
- O nie teraz przegiąłeś - krzyknęła Natasha i rzuciła się na Liama, po czym razem upadli.
- Kurwa weźcie ją ode mnie!!!! - krzyczał Payne, na co One Direction zaczęło odciągać dziewczynę.Ta jednak nie dawała za wygraną.Kiedy wreszcie udało się ją odciągnąć, One Direction, Natasha, Josh, a także Laura,Amber i Emma zauważyli wszyscy zaczęli obrzucać się nawzajem jedzeniem.
- Ej, kurde to fajne! Rzucaaaaam!!! - krzyknął Louis i zaczął rzucać w ludzi jedzeniem.Pozostali One Direction i dziewczyny, poza Natashą, również dołączyli się do Tomlinsona.
- Przestańcie, kurwa przestańcie!!! - wołała Natasha, ale nikt jej nie słuchał. - Dobra ludzie słuchajcie ! jeśli chcecie iść z głąbami to proszę bardzo, droga wolna.Ale jeśli chcecie się normalnie bawić, to zostańcie ze mną - rzekła dziewczyna.

Połowa ludzi odpowiedziała się za One Direction, a połowa za Natashą.
- Ok, spadajcie skoro wolicie iść z jakimś durnym zespolikiem - odpowiedziała brunetka.
- Posłuchaj dziewczyno.Z reguły jestem miły dla wszystkich ale nie zniosę tego że obrażasz mnie i mój zespół.Nie wiem za co nas tak nie lubisz, bo my ci nic nie zrobiliśmy.Ale skończ już te swoje gierki, bo to się robi żałosne.Po co ci była ta impreza ? chciałaś się na nas odegrać ? a co my niby ci takiego zrobiliśmy, co ? parę dni temu chcieliśmy zakopać topór wojenny i pogodzić się z tobą, ale ty jednak dalej wolisz się dąsać.Proszę bardzo, skoro tego chcesz...ale wiedz, że wieczne kłótnie i tak do niczego nie prowadzą.Ale ty chyba taka już jesteś.Chodźcie spadamy stąd - powiedział Harry, na co One Direction a także Laura,Amber, Emma a także pozostali ludzie którzy zdecydowali się iść z chłopakami, wyszli z domu.

- Wow, Hazza, ale jebnąłeś przemówienie.Jestem pełen podziwu - powiedział Louis.
- Serio, nawet ja bym jej tak nie przygadał - rzekł Liam.
- Ma się tę charyzmę, co ? - odpowiedział im Styles, z rozbawieniem.
- Ej, dobra.Miała być impreza u was, której nie było.Poszliśmy do Natashy, zrobiliśmy rozróbę, ale się skończyło.Gdzie teraz idziemy, jeszcze z tyloma ludźmi ? - zapytała Laura.
- A kto powiedział, że imprezy nie będzie ? Przecież wszystko przygotowane.Ludzie, idziemy do nas ! - powiedział Liam.

Wreszcie rozpoczęła się (ze sporym opóźnieniem) impreza w domu 1D.Co prawda, część osób została u Natashy, ale za chłopakami odpowiedziało sie tyle ludzi, że dało się zrobić niezłą balangę.Jedni tańczyli, inni jedli (oczywiście w tej kwestii przodował Niall, który nie mógł obejść się bez żarcia) a jeszcze inni stali i rozmawiali.

 Harry Styles właśnie stał i czytał jakieś czasopismo, kiedy podeszła do niego Emma
- Hej, co tam porabiasz ? - zapytała.
- Hej, a wiesz, czytam sobie.Chociaż ciężko się skupić przez tą muzykę - zaśmiał się.
- To co dziś powiedziałeś do Natashy, było super.
- Serio ? naprawdę tak myślisz ?   
- No pewnie.Przygadałeś jej, ale w kulturalny sposób.To było coś.
- Hehehe, dzięki.Widziałaś jej minę ? chyba ją zatkało! 
- Tak, też to widziałam! odebrało jej mowę.Pewnie była przyzwyczajona jedynie do obraźliwych ripost, a tu takie coś..widać było, że się zdziwiła.  
- Też tak myślę.Masz ochotę na spacer ? przewietrzyłbym się.  
- Jasne, też chciałam wyjść na pole.

Emma i Harry szli już od 15 minut.
- Harry, czy my idziemy w jakieś konkretne miejsce, czy tak po prostu spacerujemy ? - zapytała dziewczyna.
- Byłaś kiedyś w Hyde Parku ?
- Wiesz, ja się do Londynu przeprowadziłam miesiąc temu, więc jeszcze nie miałam okazji być w Hyde Parku, a czemu pytasz ?        
- Za parkiem jest naprawdę piękne miejsce.Dobrze że nie byłaś, pokażę ci.

Kiedy doszli już do parku, Harry zasłonił dziewczynie oczy swoją dłonią.
- Co robisz ? - zapytała dziewczyna, z rozbawieniem.
- Chcę żebyś jeszcze nie widziała tego co zaraz zobaczysz.
- Ale jest ciemno.A co jak się przewrócę ?
- Spokojnie, nie przewrócisz.Jak coś będę cię trzymał.

Szli już przez park 5 minut.
- Harry daleko jeszcze ? 
- Nie, już prawie jesteśmy.Uwaga...już ! - powiedział Styles i odsłonił Emmie oczy.

To co zobaczyli było naprawdę piękne.Był to piękny ogród, obok parku.Wszędzie było pełno czerwonych róż, a na samym środku fontanna w której spokojnie płynęła woda.Dziewczyna była oczarowana tym widokiem.
- Wow, tu jest naprawdę pięknie.I romantycznie.
- Wiem.Też uwielbiam to miejsce.No i przyznam, jest tu trochę romantycznie - powiedział Harry.
Nagle Emma i Harry odwrócili się do siebie.Harry z jakiegoś powodu poczuł, że chce pocałować dziewczynę.Lekko pochylił się w jej stronę.Ona również to zrobiła.Kiedy ich wargi już miały się ze sobą zetknąć, Emma odwróciła głowę.
- Coś się stało ? - zapytał Styles.
- Nie, nic.Dzięki, że mnie tu przyprowadziłeś, ale chciałabym już wracać.Zimno mi się zrobiło.
- No dobrze, skoro tak chcesz.


***
Ach, co to był za odcinek.Dużo się działo :D Najpierw bitwa pomiędzy Liamem a Natashą, później ten "prawie pocałunek" Harrego i Emmy.Jednak czemu ona w ostatniej chwili odwróciła głowę ? tego dowiecie się w następnym odcinku :) PAPAAPAPA 
   

4 komentarze:

  1. Świetny rozdział, czekam na więcej ;) Zrobiło się interesująco i nie zdziwię się, jeśli Liam zejdzie się w końcu z Natashą xD

    more-than-moments.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Czemu Emma odwrociła głowę? przecież jak można nie chcieć pocałować Harre'go? ona jest naprawdę bardzo dziwna.
    A bitwa z jedzeniem była zabawna :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hej bardzo fajny rozdziałczekambawięcej

      Usuń
  3. zostajesz przezemnie mianowana do Libster Award :D
    http://a-tak-szczerze-mam-wyjebane.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń