The Story About One Direction.

sobota, 23 lutego 2013

Rozdział 14 - Rozprawa

Natępnego dnia, Liam siedząc w swojej celi, rozmyślał.W końcu dziś miała odbyć się jego rozprawa dotycząca zamieszczenia kompromitującego zdjęcia Natashy do internetu.Payne, jest z natury taką osobą, że rzadko przyznaje się do swoich uczuć, jednak było widać że mocno się stresuje.Bo co będzie, jeśli sędzia nie uwierzy w jego niewinność i zostanie skazany? co się wtedy stanie z zespołem? przecież Liam jest częścią One Direction, nie może odejść, bez niego zespół nie istnieje.Dodatkowo wczoraj dowiedział się, że sędzia jest kolega Carlosa, jednego z policjantów, który lekko mówiąc..nie był po stronie Payne'a.

Chłopak nie mógł spać przez całą noc, zadręczał się myślami o dzisiejszym dniu.Wreszcie, po kilku godzinach udało mu się zasnąć.Obudził się o 8:00 rano.Rozprawa miała zacząć się o 10:00.
Po przebudzeniu, kiedy otworzył oczy, nad swoją głową ujrzał twarz Barrego, jednego ze współwięźniów.
- Siemano, Payne.
- Cześć, Barry.
- Jak tam? pamiętasz ziom, że dziś twoja rozprawa?
- Nie musisz mi przypominać.Sam nie mogę o tym zapomnieć.
- Stresujesz się?
- Nawet nie wiesz jak bardzo.Całą noc nie spałem.
- Kurde, no to jak aż tak nie miałem.
- Barry, a ile ty tu już siedzisz?
- Emm...tylko pięć lat.
Liam zrobił wielkie oczy z wrażenia:
- Tylko? jak ty tu tyle wytrzymałeś? ja tu już nie wytrzymuję a jestem parę dni!
- Kwestia przyzwyczajenia, młody.Gdybyś tu tyle siedział, to sam byś zrozumiał.
- A tak właściwie, to za co siedzisz?
- To dość długa historia.
- Dawaj, zamieniam się w słuch.
- Naprawdę chcesz wiedzieć? ok.Mam 45 lat, żonę i 8-letnią córkę.Tzn. córka kiedy ją ostatnio widziałem miała 8 lat, co znaczy że ma teraz 13.Ach te dzieci, tak szybko rosną.
- Do rzeczy, Barry.Proszę.
- Ok, ok.Kochałem moją rodzinę ponad życie.Żona był dla mnie wszystkim.Całym moim światem.Znaczyła dla mnie tyle, że codziennie gdy wracałem z pracy, szedłem do mojej ulubionej kwiaciarni aby kupić dla niej różę.To był jej ulubiony kwiat.Wszystko było takie piękne.Aż nadszedł tamten dzień.Akurat miałem wtedy mniej roboty w pracy, więc szef pozwolił mi wcześniej iść do domu.Ucieszony tym, w doskonałym nastroju pognałem do domu.Chwyciłem za klamkę i otworzyłem drzwi.Ściągnąłem kurtkę, buty i wszedłem do naszej sypialni.To co tam zobaczyłem...nie zapomnę tego do końca życia.Nakryłem moją żonę w łóżku z jakimś frajerem! chciałem się wtedy zapaść pod ziemię.To było najgorsze uczucie w moim życiu.Zacząłem krzyczeć, kląć na moją żonę że jest dz*wką.Temu gościowi wykrzyczałem, że go zabije.Jednak nie sądziłem że to zrobię.Zacząłem się z nim szarpać.Nie wiem jak to się stało, ale nasze kłótnia przeniosła się z sypialni do kuchni.Żona krzyczała, żebym go zostawił, ale ja jej nie słuchałem.W przypływie złości wbiłem mu nóż centralnie w jego serce.Nie wiem co mi się wtedy stało, to był impulsywny odruch.Żona krzyczała, żebym się stąd wynosił i że nie chce mnie znać.Byłem tak zaskoczony tym co zrobiłem, że aż sam zadzwoniłem po pogotowie.Lekarze natychmiast stwierdzili zgon.Sam przyznałem się policjantom, że to ja go zabiłem i teraz tego żałuję.Dostałem wyrok : 15 lat więzienia.Mogłem dostać 25 ale za to że się przyznałem dostałem "tylko" 15.Siedzę tu już od 5 lat.
- A co z twoją córką? ona wie gdzie jesteś?
- Podobno na początku żona powiedziała jej że musiałem pilnie wyjechać.Ale teraz już zna prawdę.Kiedyś zadzwoniła do mnie i wykrzyczała że już wie, dlaczego mnie nie ma i że nie chce mnie już nigdy widzieć na oczy.Poczułem się wtedy jak śmieć. 
- Kurde, naprawdę poruszająca historia.
- Pewnie masz mnie teraz za jakiegoś psychopatycznego mordercę, co?
- Nie, Barry.Ludzie mają prawo popełniać błędy.Co prawda ty zrobiłeś okropną rzecz, ale żałujesz tego.Gdybym był na miejscu tej córki, wybaczyłbym ci.
- Dzięki, Payne.Wiesz, w telewizji zgrywasz takiego cwaniaka i podrywacza.Jesteś inny niż myślałem i potrafisz mądrze gadać.
- Aż sam się sobie dziwię, że potrafię mówić takie rzeczy - powiedział ze śmiechem Liam.      
W tym momencie do celi wszedł Carlos:
- Liam Payne.Wychodzisz z celi.Jedziemy do sądu.Jednak nie ciesz się za bardzo, bo i tak tu wrócisz.To będzie twój nowy dom.
- Jeszcze zobaczymy, Carlos - powiedział dumnie Payne, po czym wyszedł z celi.
  
 *** 
 Dom 1D.Chłopaki czekali do 9:30.Mieli wtedy wyjechać z domu i jechać prosto do sądu.Czekali również na Amber, Emmę i Laurę, które także miały zeznawać.Wreszcie usłyszeli dzwonek do drzwi:
- Otworzę - powiedział Harry i otworzył drzwi. - O hej, już jesteście - rzekł do trójki dziewczyn.
- Mam nadzieję, że dziś okaże się, że Liam jest niewinny - rzekła Emma.
- Ta Natasha to ma tupet.Jak może kogoś oskarżać nie mając żadnych dowodów ? pytała Amber.
- Niestety taka już jest - stwierdził Louis. - No to co, wyjeżdżamy?
- Nie mieliśmy przypadkiem czekać na waszego menadżera? - zapytała Laura.
- Nie.On będzie już na miejscu.
- Ok, no to jedziemy.

Po 15 minutach drogi, cała grupa była już na miejscu.Była 9:45, więc został kwadrans do rozpoczęcia rozprawy.Na miejscu przywitał ich Sean.
- No, już jesteście.Zaraz wchodzimy na salę - oznajmił.
- Gdzie jest Liam? - zapytał Louis.
- Chyba jeszcze w areszcie.
- Czy ktoś z nas gadał z nim od tego aresztowania? - zapytał Zayn.
- Ja z nim gadałem, przez telefon - powiedział Sean.
- I nic nam nie powiedziałeś?
- Sorry, nie mogłem.Liam mówił że dla bezpieczeństwa lepiej żeby nikt nie wiedział że gadaliśmy.W areszcie zabrali mu komórkę ale jakimś cudem udało mu się ją wykraść.Dlatego dzwonił.
Nadeszła godzina 10:00.Liam szedł skuty w kajdanki i prowadzony przez dwóch policjantów.Wszystkich zszokował ten widok.Louis nie wytrzymał i zaczął krzyczeć:
- Puśćcie go! on jest niewinny ! To ta wariatka go wrobiła! Czemu mu k*rwa nie wierzycie? jesteście idiotami! - wołał w stronę policjantów!
- Proszę się uspokoić, inaczej ciebie też skujemy w kajdanki - powiedział do niego Carlos.
- A proszę bardzo! - wołał zdenerwowany.
- Louis, uspokój się! chcesz, żeby jeszcze ciebie zamknęli? - powiedział do niego Sean.
- Nie, ale nie mogę patrzeć na to jak traktują Liama.On jest k*rwa niewinny! słyszycie? - znów zaczął wołać do funkcjonariuszy.
- Dzięki, ziom - powiedział Liam ledwo słyszalnym głosem.
Z sali rozpraw wyszła  kobieta.
- Zapraszam do sali - powiedziała, po czym wszyscy weszli do środka.

Po wejściu każda z osób zajęła miejsce.Louis, Harry, Zayn, Niall, Laura, Emma, Amber i Sean usiedli na miejscach świadków, Liam natomiast niestety na ławie oskarżonych.Brakowało tylko jednej osoby...
- A tak w ogóle to gdzie jest Natasha?  - zauważył nieobecność dziewczyny Harry. - Nie powinno jej tu być?
- Powinna, w końcu jest oskarżycielką.Ale nie wiem, czemu jej nie ma.

Rozprawa rozpoczęła się.
- Proszę usiąść - powiedział sędzia.
 Na rozprawę wstawili się ; oskarżony Liam Payne, oraz jego przyjaciele i menedżer zespołu, Sean Williams.Obecni są również : prokurator i obrońca.Gdzie zatem jest oskarżycielka, Natasha Barker? W takim razie, zaczniemy bez niej.Na początku wysłuchamy oskarżonego.Panie Payne, proszę wstać.
Liam posłusznie wykonał rozkaz.
- Nazywasz się Liam James Payne ?
- Tak.
- I pochodzisz z Wolverhampton?
- Tak.
- Ale mieszkasz teraz w Londynie?
- Taaak! - powiedział zniecierpliwiony.
- Proszę bez nerwów.Czy przyznajesz się do winy?
- Jasne, że nie ! Jestem niewinny!
- W takim razie co robiłeś 26 maja, między godziną 15 a 16?
- Byłem wtedy w domu z kolegami.
W tym momencie odezwał się prokurator:
- Czy jest ktoś w stanie potwierdzić twoją wersję?
- Tak.Moi przyjaciele.
- A jaką mamy mieć pewność, że nie zostali oni przez ciebie zmuszeni do potwierdzenia twojej wersji? w końcu to twoi przyjaciele! pewnie staną za tobą murem!
- Ale to jest kurw...to znaczy kurde.To jest kurde prawda! 
- W takim razie jak wytłumaczysz, że autor zamieszczanych zdjęć podpisał się jako Liam Payne?
- Bo chce mnie w to wrobić!
- A może to byłeś po prostu ty? miałeś największy motyw!
- Może i miałem motyw ale ja tego nie zrobiłem! poza tym gdybym to był ja, nie byłbym taki głupi żeby podpisywać się moim imieniem i nazwiskiem.
- Dobrze, wysłuchaliśmy twojej wersji, możesz usiąść.Zapraszam do barierki, Louisa Tomlinsona.
Tommo podszedł do barierki dla świadków.
- Nazywasz się Louis Tomlinson, masz 17 lat i mieszkasz na stałe w Londynie? 
- Tak.
- Dobrze.Przypominam, że za składanie fałszywych zeznań grozi kara do 3 lat więzienia.
- Wiem to.
- Dobrze.W takim razie powiedz wszystko, co wiesz.
- Ale ja mało wiem.Wiem tylko tyle, że Liam był wtedy z nami, w domu.
- Skąd mógł wysłać te zdjęcia do internetu - zauważył prokurator.
- Ale tego nie zrobił! on jest niewinny, wypuśćcie go!
- Panie Tomlinson, proszę kontynuować.
-  Wiem, że Liam jest niewinny.To prawda, potrafi być czasem bezczelny, no ale to nasz ziom.On nie cierpi Natashy, ale..
- No i właśnie dlatego, że nie cierpi Natashy, miał idealny powód żeby wrzucić te zdjęcia! - zaczął gadać prokurator.
- Wysoki sądzie, pan prokurator cały czas oskarża mojego klienta, nie mając żadnych dowodów - zauważył obrońca Payne'a.
- Ależ są dowody, panie mecenasie.Choćby ten, że podpisał się jako Liam Payne.
- To żaden dowód.
- A właśnie, że nie.
- Panie prokuratorze i panie mecenasie, proszę się uspokoić! - powiedział sędzia. - Louisie, kontynuuj.  
- To prawda, Liam miał dowody, ale tego nie zrobił! - mówiła ciągle Lou.
- Dobrze, jeśli nie ma do świadka żadnych pytań, możesz usiąść.Zapraszam teraz Harrego Stylesa.

Zeznania Harrego, Zayna, Nialla, Laury, Amber, Emmy i Seana wyglądały tak samo jak Louisa.Każdy starał się przekonać sędziego że Liam jest niewinny.Po przesłuchaniu Seana, sędzia powiedział:
- Proszę o wezwanie na salę, Michelle Dawson. 
Michelle była z klasy chłopaków.To dziewczyna z którą Louis był na pizzy jakiś czas temu.To właśnie przy niej zgubił portfel.
Dziewczyna weszła na salę.
- Kim jest ta dziewczyna? - zwrócił się adwokat, do Liama, szeptem.
- To Michelle, koleżanka z klasy.Chyba mnie lubi, więc nie ma się czego bać.
Ku zaskoczeniu wszystkich, Michelle zaczęła zeznawać...na niekorzyść Liama!
- Tak, to prawda, Liam miał największy motyw żeby zrobić to Natashy.Sądzę, że to on to zrobił.Często również jej dokuczał.To na pewno jego sprawka.
Liam nie wytrzymał napięcia:
- Michelle, jak możesz tak mówić? myślałem że mnie lubisz!
- Sorry, Liam.Ale taka jest prawda.Myślę że jesteś winny.
- Proszę o spokój! - zażądał sędzia. - Wysłuchaliśmy już wszystkich świadków.Teraz proszę o mowę końcową.Panie prokuratorze, od pana zaczniemy.
Prokurator nawijał chyba z 5 minut, o tym jaki to Liam jest zdemoralizowany i że jest winny.Wnosił o wyrok dla niego czyli 1 roku pozbawienia wolności.Obrońca natomiast przekonywał sędziego o niewinności Panye'a i wnosił o uniewinnienie.Sędzia po wysłuchaniu mów końcowych, wyszedł z sali, razem z jakimiś ludźmi na naradę.

Nastąpiła przerwa.Liam pił sobie spokojnie wodę, kiedy podszedł do niego Carlos, policjant.
- No i co Payne ? mówiłem ci że pójdziesz siedzieć! sędzia na pewno da ci wyrok!
- Jeszcze nic nie ogłosił.Spokojnie, Carlos.Jeszcze zobaczymy.

Po 5 minutach, sędzia i jego doradcy wrócili na salę.Mieli ogłosić wyrok.
- W imię Londyńskiego Sądu Okręgowego, Liama Payne, w zarzucie cyber przemocy poprzez wstawienie kompromitującego zdjęcia Natashy Barker, do internetu, sąd skazuje...
W tym momencie drzwi do sali, nagle się otworzyły a w nich stanęła...Natasha! jednak nie była sama, tylko prowadziła jakiegoś chłopaka.
- STOOOOP!! NIE OGŁASZAJCIE JESZCZE WYROKU!! - zawołała dziewczyna, ku zaskoczeniu wszystkich.

Ciąg dalszy nastąpi...

       ***
No i co jak wam się podobało? osobiście rozdział według mnie trochę nudny, jednak zobaczymy jak to będzie z Liamem, i co chce ogłosić Natasha.Czy Liam pójdzie siedzieć ? a może udowodni swoją niewinność? przekonacie się w następnym rozdziale!!

Przy okazji, oglądaliście nowy klip One Direction, do piosenki "One Way Or Another" ? jeśli chodzi o mnie, to zarówno klip jak i piosenka spodobały mi się już po pierwszy oglądnięciu ? nie zapominajmy, że chłopaki zrobili go na potrzeby "Red Nose Day" a dochód z singla pomoże biednym dzieciom z Afryki! to naprawdę 
cudowny gest. 

Dla tych, co jeszcze nie widzieli : Klik <3

No i jak się podoba? :)

Papapapa i do następnego!  
    
                                        
         
 
            

9 komentarzy:

  1. Jeeezu*.*
    Ale zajebisty rozdział! <3
    Co ta Natasha znowu wymyśliła????
    A już myślałam że nasz biedny i niewinny Lou pójdzie za kratki...albo i pójdzie?
    Kurde no, jak ja nie lubie trwac w takiej niepewnosci;/
    Rozdział jest genialny! :)
    Mam nadzieję, że to wszystko się wyjaśni i Liam będzie uniewinniony♥
    Czekam na nn! :)

    + Jeśli chodzi o polecenie. Zadaj to pytanie na asku, a ci wyjaśnię ok? :) P.s askk jest na moim blogu- zakładka ''Pytania!''

    OdpowiedzUsuń
  2. świetne :))
    ale pisz szybciej nexta :d

    OdpowiedzUsuń
  3. RANY!! Czemu w takim momencie urwałaś?! Nie dożyję do następnego... Padłam... Cieszę się, że Liam jest niewinny. Szkoda mi Barry'ego. Rozdział genialny! I czekam na następny.

    Co do piosenki, to jak usłyszałam i obejrzałam, to padłam. Od piątku męczę rodzinkę, na okrągło włączając teledysk xD

    I powtarzam: czekam na następny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejkuuuuuu <3 Cudny rozdział! Bardzo mi się podoba! Czekam na następny z ogromna niecierpliwością! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. kurczę jestem ciekawa co dalej ;))
    już czekam na następny rozdział ;))

    OdpowiedzUsuń
  6. Boska. Jest Już równe 6 komków więc zrób nowy rozdział. Proooooooooosszzę !!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Aww<3
    Jestem ósma, chyba;x A więc proszę już o neeexta!:D
    genialny rozdział;*

    OdpowiedzUsuń
  8. Aaaaaaaaaaaaaaaa supcio kobitko kolejny szybko ! To znaczy proooooszeee :).

    OdpowiedzUsuń