The Story About One Direction.

poniedziałek, 18 marca 2013

Rozdział 18 - Na lotnisku

W poprzednim odcinku:
 - Emma, uspokój się proszę i powiedz mi co się stało! kto ci to zrobił?
- pytał zniecierpliwiony Harry

 - To była...moja mama.
 - Twoja mama? szczerze mówiąc, spodziewałem się innej odpowiedzi.Ale dlaczego?
 - Po prostu ostro się z nią pokłóciłam

 - Dobry wieczór, przepraszam że przerywam wam kolację...państwo są rodzicami Olivii ?
 - My jesteśmy rodzicami, ale o co chodzi ? i kim ty jesteś?
- Jestem Louis Tomlinson, mam 17 lat, urodziłem się w..
 - Jestem..przyjacielem Olivii.I jak na przyjaciela przystało, żądam żeby Olivia została tutaj!

 - Możesz mi powiedzieć, co tak właściwie kombinujesz? czemu dziś tu przyszedłeś?
- Bo nie wyobrażam sobie życia bez ciebie!
- Ale my się tylko znamy parę dni!
- Wiem.Ale ja czuję, jakbyśmy znali się niemal wieczność.Olivia, ja cię do niczego nie zmuszam.Ale cholernie mi zależy, żebyś tu została.A widzę to po tobie, że ty też chcesz.Tylko nie chcesz tego do siebie dopuścić.

 - Louis, daj sobie spokój! dziś próbowałam rozmawiać z jej rodzicami.Ale są nieugięci.Ona wyleci do Stanów, czy tego chcesz, czy nie. - Nieważne! chcę się z nią ten ostatni raz zobaczyć! wiesz może jak szybko się tam dostać? - Myślę, że wiem.

 - Louis, jesteś pewien że to ma sens? - Nie wiem.Ale nie mogę tak po prostu jej stracić.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
 Louis i Laura wsiedli na skuter i pojechali w kierunku lotniska Heathrow, z którego Olivia i jej rodzice mieli wylecieć do Stanów.
Tomlinson był bardzo zdeterminowany by osiągnąć swój cel.Pomimo że Olivia była już na lotnisku i musiałby zdarzyć się cud, żeby została w Londynie, on nadal wierzył, że mu się uda.W przeciwieństwie do Laury, która była sceptycznie do tego nastawiona.
- Laura, daleko jeszcze? - pytał zniecierpliwiony Louis. - Musimy zdążyć. 
- Dopiero co ruszyliśmy.
- Wiem, ale ja już nie mogę wytrzymać! Nie możemy się spóźnić!
- Lou, ale powiedz mi, czy to naprawdę ma sens.Jeśli ona już jest na lotnisku, to na 100 % wyjedzie.
- Ale chcę się chociaż z nią zobaczyć.Proszę cię, jedź szybciej! - ponaglił.
- Szybciej się już nie da! nie chcę wywołać wypadku!
- No kurde!

***
Harry cały czas myślał o wypadku Emmy.Chociaż dziewczyna powiedziała mu że nic wielkiego się nie stało, on nie bardzo mógł w to uwierzyć.To wydawało się takie nieprawdopodobne.Był pewny, że to sprawka Drake'a, a Emma go kryje.Nie miał jednak na to żadnych dowodów.Postanowił spotkać się z przyjaciółką.Chwycił telefon i wykręcił jej numer:
- Hej, Emma..wszystko w porządku? - zapytał.
- Jasne, a czemu pytasz?
- No bo wiesz po wczorajszym...
- Nie, wszystko jest w porządku.Dzięki że dzwonisz.
- Nie chciałabyś się ze mną zobaczyć?
- Pewnie, czemu nie?
- Ok, no to przyjdź do mnie za chwilkę.Papa.
- Paaa - rozłączyli się.

Po ok.kwadransie Emma była już pod domem 1D.Zapukała do ich drzwi.Ku jej zdziwieniu, otworzył Niall:
- Hej, jest Harry? byłam z nim umówiona.
- Jest u siebie.Słuchaj..nie wiesz co z Laurą? od rana próbuje się do niej dodzwonić.
- Wiesz, ona jest teraz pochłonięta tą sprawą z Olivią.Zresztą chyba tak jak Louis, prawda?
- No tak.On już całkiem odleciał.A nie wiesz gdzie może teraz być?
- W ogóle z nią dziś nie rozmawiałam.Nie mam pojęcia, przykro mi.Ale spróbuj jeszcze do niej dzwonić, może odbierze.Albo sama jak zobaczy nieodebrane, to oddzwoni.
- Ok, dzięki.
- Nie ma za co.

Loczek siedział u siebie w pokoju grając na telefonie , gdy weszła jego przyjaciółka:
- Hej, Em! - przywitał się entuzjastycznie.
- Cześć! - przytulili się. - No to słucham.Czemu chciałeś się spotkać?
- To już przyjaciele nie mogą się spotykać bez powodu?
- Nie no jasne, że mogą.Ale widzę po twojej minie, że o coś ci chodzi. 
- W sumie, to masz rację.
- No to? w czym problem? 
- Chodzi o wczoraj.Byłaś strasznie zapłakana i w ogóle..
- Ale ja ci już mówiłam, że to był...
- Tak wiem ale...przepraszam ale jakoś nie bardzo mogę w to uwierzyć.
- Harry nie wierzysz mi?
- Chciałbym ale..nie mogę.
- Przecież mówiłam ci..że to był wypadek! dlaczego nie chcesz odpuścić? a wiesz co ci powiem, chyba już nawet wiem o co ci chodzi.
- O co?
- Chcesz wymusić na mnie żebym powiedziała, że to Drake mi to zrobił!
- Emma..
- Harry rozumiem że po tej akcji z wesołym miasteczkiem jesteś do niego uprzedzony ale..przecież jesteśmy przyjaciółmi! a przyjaciele powinni akceptować partnerów swoich przyjaciół.
- Przez niego płakałaś..jak mam go niby akceptować?
- Bo jesteś moim przyjacielem! a teraz wcale nie zachowujesz się jak on. 
- Czekaj! - powiedział, jednak dziewczyna wyszła z domu.

***
Louis i Laura wreszcie dojechali na miejsce.Gdy blondynka zatrzymała skuter, Tommo bez wachania wstał i zaczął biec w stronę lotniska.
- Louis, czekaj! - zawołała Laura.
- Musimy się streszczać jeśli chcemy zdążyć, chodź szybko! - ponaglił.
Oboje wbiegli do wielkiej hali lotniska Heathrow.
- Ok, jest godzina 13:45.O której Olivia ma samolot? - zapytał Lou.
- O 14:00.  
- Ok, czyli jest jeszcze 15 minut.Może uda się ją znaleźć!
- Wątpię, ale można spróbować.
Przez kolejne minuty, zdeterminowani szukali dziewczyny i jej rodziców.Kiedy Tomlinson miał już gdzieś biegnąć, Laura go zatrzymała:
- Louis, czekaj!
- Laura, nie mamy czasu!
- Już i tak jest za późno.
- Dlaczego za późno? - zapytał, po czym blondynka wskazała na odlatujący samolot za oknem.
- No i ?
- To samolot Olivii.
- Skąd wiesz?
- Mówiła jakimi liniami leci.A dzisiaj tylko ten jeden samolot odlatuje - wskazała na tablicę odlotów.Louis wyraźnie posmutniał.
- Lou, tak mi przykro.
- To koniec Laura.Straciłem ją.

- Zrobiłeś wszystko co mogłeś.
- I co z tego? i tak odleciała.Pewnie nigdy jej już nie zobaczę.
- Na pewno zobaczysz.Może przyjedzie za parę miesięcy?
- To nie to samo.
- Postaram się przekonać ją, żeby częściej przyjeżdżała.
- Louis! - zawołała jakaś nieznajoma dziewczyna.
- Widzisz Laura, już tak bardzo za nią tęsknię, że słyszę jej głos.
- Bo to jest Olivia! - zawołała radośnie blondynka.
- Ale o czym ty mów..- nie dokończył, gdyż Laura wskazała palcem, żeby się odwrócił.
 Tommo posłusznie wykonał ten rozkaz i zobaczył nikogo innego, jak..Olivię! Jego życie znów nabrało sensu! W tym momencie dosłownie odebrało mu mowę.Przetarł nawet oczy żeby sprawdzić, czy nie ma jakichś przywidzeń.Ale to była prawda : Olivia stała z walizkami i patrzyła się na niego! Parę sekund później podleciała do niego i rzuciła się Louisowi na szyję! Chłopak gdy otrzeźwiał, zapytał:
- Olivka, ale co tu robisz ?
- Przecież widzieliśmy z Lou, jak twój samolot odleciał! - zauważyła Laura. - Pomyliłam się?
- Nie, nie pomyliłaś się droga kuzynko. - odpowiedziała z uśmiechem.
- W takim razie co tu robisz?
- Zostaję! - krzyknęła radośnie i wszystko było już jasne.
- Ale jak to się udało ? - zapytał Louis. - Przecież twoi rodzice ci zabronili!
- Tak było, ale..pewna dwójka dobrze znanych ci osób miała w tym swój udział.
- Kto?
- Liam Payne i Natasha Barker.Mówią ci coś te nazwiska?
- No jasne.Ale nie..Liam i..Natasha? co ona ma z tym wspólnego?
- Pamiętasz jak Laura rozmawiała wczoraj z moimi rodzicami i oni powiedzieli że znają rodziców Natashy? okazało się, że twój przyjaciel Liam, gdy się o tym dowiedział, postanowił zadzwonić do swojej "przyjaciółki" i poprosić ją o pomoc.I kiedy moi rodzice i ja już prawie mieliśmy wsiadać do samolotu, nagle zadzwonił telefon mamy.Okazało się że była to matka Natashy, czyli jej dawna przyjaciółka! mama straciła z nią kontakt od czasu przeprowadzki do Stanów.A gdy mój tata usłyszał głos ojca Natashy, czyli jego dawnego przyjaciela, to strasznie się ucieszył! byli w tak doskonałym nastroju, że gdy zapytałam, czy mogę zostać..zgodzili się! nieprawdopodobne prawda?
- O kurde! nigdy bym się tego nie spodziewał! - rzekł Lou.
- Ja bym się tego nie spodziewała po Natashy - odrzekła Laura.
- Jak przyjdę do domu, to tak wysciskam Payne'a że ja nie mogę! no i Natashy też muszę podziękować, bo też pomogła!
- Bardzo się cieszysz, że zostaję ? - zapytała Olivia.
- Nawet nie wiesz jak bardzo! - powiedział i ją przytulił.
- To ja może zostawię was samych.Jakby co, to czekam pod skuterem - powiedziała Laura.
- Przyjechaliście tu skuterem?
- No jasne! zrobiliśmy to dla ciebie! - oznajmLouis.
- No, to ja idę już pod mój skuter - rzekła blondynka i oddaliła się od Olivii i Louisa.
- Kurde, to niesamowite! najpierw mówisz że na pewno nie zostaniesz, potem my cię szukamy po całym lotnisku a ty się w końcu pojawiasz! dziewczyno, jesteś niesamowita!
- No widzisz, potrafię zaskakiwać.
- Wiesz, mam nadzieję, że byłem takim tyci tyci powodem, dla którego zostajesz w Londynie.
- A ja ci powiem, że byłeś o wiele większym powodem niż tyci tyci.
- Jak większym?
- Ogromnym! - odpowiedziała, po czym oboje ponieśli się chwili i przypieczętowali swoją radość długim pocałunkiem.

***
Aww, udało się! Olvia została! tak między nami, to pewnie byliście tego pewni prawda? ale zawsze fajnie pobyć w takiej niepewności.A co sądzicie o wątku Harrego i Emmy? Aaa i sorki za to że czcionka w niektórych miejscach jest inna, ale tak się dzieje, nie wiem dlaczego.Papapap  i do nastepnego!

Aha no i tradycyjnie:

5 komentarzy = nowy rozdział!

więc komentujcie ! :) 
                    

    
 
    
                                

8 komentarzy:

  1. Bo będę ryczeć!! Jak Lou zobaczył odlatujący samolot to się prawie popłakałam, a po chwili się cieszyłam jak głupia :) Cudny rozdział. Jest fajnie :) Co do Hazzy i Emmy... Boję się, co ty im tam wymyślisz, poza tym ciekawie ich sytuacja nie wygląda.

    OdpowiedzUsuń
  2. O jejciu jejciu ale fajny <3333
    Dawaj szybko nn ;P

    http://just-us-and-this-sick-world.blogspot.com/2013/03/rozdzia-dwunasty.html

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny rozdział ;)
    czekam na następny ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hejoo;d
    ale ja głupia.xd rozdział czytałam już dawno ale go nie skomentowałam:O jest świetnie! :) Kocham<3
    Awwww została<3 szczerze mowiąc to jak czytałam, że Olivia została;d
    no i ten pocałunek na koniec<3 aww*.* Byliby idealną parą! :D
    Harry...harry...harry....ale zjebaleś! Czemu on za nią nie pobiegł?! Mam tylko nadzieję, że sie pogodzą bo inaczej zwariuję! :)
    Czeeekam na nn<3
    Całuski:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super Olivcia została to jest dopiero frajda !!! Oby tak dalej. Czekam Na nexy Rozdział, a U mnie już jutro będzie nowy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Co by tu ? SSSUUUUUPPPPERRR !

    OdpowiedzUsuń
  7. Hej, sorka że tak późno dodaje komentarz ale no wiesz że mnie nie było ... Właściwie niby się domyślałam, że Olivia zostaje ale ... no taka nie pewność jednak we mnie była. Mam nadzieje że teraz pomiędzy tą dwójką wszystko się wspaniale ułoży i będą razem szczęśliwi :).
    Szkoda mi tylko Emmy i Harre'go. Widać że on jest w niej zakochany a ona cały czas ukrywa przed nim prawdę. Zastanawiam się kiedy będą razem i czy w ogóle będą razem. Bardzo ich polubiłam i życzę im wszystkiego najlepszego.
    Coś czuje że ten Drake jeszcze nie raz namiesza ...
    No, no dodawaj szybko następny już się nie mogę doczekać! Będzie na pewno bardzo ciekawie:)

    OdpowiedzUsuń